Ruszyliśmy wspólnie z znajomymi zostawić samochód na stacji Modlin PKP. Po przesiadce razem ruszyliśmy na początek szlaku z Osady Puszczańskiej. Ruszyliśmy w czwórkę lekko po 6 rano. Było duszno i dosyć ciepło. Po krótkim asfaltowym początku skręciliśmy na leśne drogi o ścieżki. Raz nasza ścieżka lekko zeszłą z szlaku, ale bez problemu wróciliśmy na prawidłowa trasę. Gorzej jest na odcinku gdzie jest budowa trasy S7 tu trzeba trochę pokombinować. Nam pomógł kolega Mariusz który wybiegł potowarzyszyć nam na trasie. Końcówka trasy to już miły asfalt lekko w dół.
Skończyliśmy w lekkim deszczu. Po drodze mieliśmy serwis na 29km , gdzie czekał na nas samochód z piciem i naleśnikami od Mamy Tomka. Trzeba wziąć to pod uwagę, że na całym szlaku nie ma gdzie zrobić zakupów i uzupełnić picia.